Mistrzostwa Śląska i Zaolzia TOP Amator CUP I Czerwionka
Minął kolejny pełen emocji weekend. Jedni się cieszą, inni liczą straty i siniaki. Na półkach połyskują trofea zdobyte w ciężkich zmaganiach, a w myślach kreują się następne plany i dążenia... Wróćmy jednak do minionej niedzieli, a konkretnie do zawodów, które odbyły się w miejscowości Czerwionka i były pierwszą edycją Międzynarodowych Mistrzostw Śląska i Zaolzia. Już od początku olbrzymie wątpliwości pojawiły się w stosunku do pogody. Jedni mówili, że zmyje tak dobrze przygotowany tor, inni z pełnym przekonaniem twierdzili, że będzie słonecznie i ciepło. Na szczęście znalazł się złoty środek i było optymalnie. Jak już informowałyśmy przygotowana została osobna klasa kobiet i tu ku zaskoczeniu wystartowały tylko 3 dziewczyny. Można by pomyśleć, że zawodniczki podzielą się pucharami i pojadą do domu, ale nie ma tak dobrze CrazyCrossGirls zawsze walczą do końca ! Pośród startujących były:
Bez wątpienia najpotężniejsza królowa YZ Ewa Stabla (która już niedługo dołączy do CCG):
Dzielnie walcząca i nie dająca za wygraną, mknąca na KXF Milena Kojder:
Nisko latająca, ale zawzięta posiadaczka EXC Daria Karwacka:
Treningi przebiegły spokojnie, pomału i bez szału. Potem wymienione zostały wszystkie spostrzeżenia dotyczące toru, trudnych elementów, warunków i klasy, w tej edycji kobiety były połączone z mx65 i mx85.
Pierwszy bieg wystartował. Ewa wystrzeliła z bramki jak szalona, za nią ruszyła Milena, która świetnie dała sobie radę z ominięciem kraksy i lecących w jej stronę motocykli. Darię przetrzymała bramka, ale po 3 sekundach ruszyła na pełnym gazie za wszystkimi. Pierwsza rywalizacja zaczęła się koło 3 okrążenia, na podjeździe usytuowanym w lasku utknął chłopaczek, widzowie i flagowi zaraz ruszyli mu na pomoc, jednak bezpieczne ominięcie po mocno wybitych koleinach było dość trudne. Milena prowadziła, Daria starała się podejść ją wszystkimi sposobami. Na 4 okrążeniu (niestety nie mamy zdjęcia) leciały koło w koło na najsympatyczniejszej trumnie, znów się nie udało. Czterosuwowy motocykl Mileny lepiej sprawował się niż seta. Piąta pętla okazała się być niestety już bardziej pechowa. Kawasaki zdusiło się zaraz za podjazdem o którym wcześniej wspominałyśmy i prowadzenie objęła Daria. Na 7 okrążeniu dziewczyny spotkamy dublującą ich Ewkę i dojechały do mety.
Drugi bieg ruszył bez większych problemów. Znów Blondi poleciała jak na skrzydłach po pierwsze miejsce. Największe rywalki wyjechały z bramek w takiej samej kolejności jak poprzednio. Tym razem Daria nie miała już problemów, ale Milena wiedziała, że ten bieg zadecyduje o kolejności na podium. Od 2 kółka ścigaczka wyglądała imponująco. Raz jedna, raz druga atakowały. Co Karwackiej udało się objąć choć o pół motocykla prowadzenie, Kojder dodawała gazu, wklejała się w bandę i zostawiała ją z tyłu. Takiej rywalizacji jeszcze chyba nie było. Wszystko dopracowane, nie było miejsca na błędy, mijający zawodnicy zdawali się nie mieć żadnego znaczenia. Całe 12min jechały idealnie. Ostatnie okrążenie zadecydowało dzika KTMka objęła prowadzenie i wystrzeliła ku mecie. Gdzie wszystkie dziewczyny znów się spotkały. Tym razem Ewa nie zdublowała reszty, ale nie wiedziała też, że jedzie bez powietrza w kole, co mogło się odbić na wyniku. Ostateczna klasyfikacja wyglądała następująco: 1.Ewa 2.Daria 3.Milena
Tak pokrótce wyglądały zmagania pań. Po wszystkim pogratulowały sobie, pożałowały, że nie było ich więcej i rozjechały się w swoje strony. Wszystkim gratulujemy sportowej rywalizacji. Następne zmagania będziemy obserwowały 3go maja na 2 rundzie w Petrovicach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz