
Oczywiście nie zabrakło i tego. Pojawiło się 10 zawodniczek, a właściwie 11 ale o tym opowiem później. Dziewczyny jechały w sobotę razem z mx50 i 65. Więc tor nie był mocno rozwalony. Wszystkie radziły sobie świetnie na dość trudnych elementach takich jak whoopsy, czy urwane hopki. Już po treningu dowolnym i czasówce było wiadome, że dziewczyny stoczą zaciętą walkę o punkty. Nie muszę chyba pisać, że czasówkę wygrała Asia Miller, 2 Wiktoria Horodyńska 3 Karolina Liszewska.

Wydawać by się mogło, że to koniec zmagań kobiet w Sobieńczycach,
a jednak nie. Następnego dnia wystartowały Quady, mx Open oraz 85-tki. W tej
ostatniej klasie pojawiła się Wiktoria Garbowska, młoda i utalentowana
zawodniczka wystartowała z chłopakami na swoim KTM. Na maszynie stanęło 15
motocykli, Wika w klasyfikacji generalnej zawodów była 9. Pierwszy wyścig, bez
większych przygód ukończyła 9, w drugim jechała z końca stawki, ale pokazała
chłopakom na co ją stać i że nie ma zamiaru się poddawać, walczyła do ostatniej
sekundy, ostatecznie zajmując 10 pozycje.
Gratulujemy!
red. Dominika 333 Orlik
fot. e-motofoto.pl, x-cross.pl